O mnie
Zaczęło się od “nie wiem”
Nie wiedziałam, kim jestem i jak chcę spędzić swoje życie, a byłam już dorosła, teoretycznie samodzielna
Zaczęłam powoli przyglądać się sobie, wyciągając różne kawałki swojej codzienności: zawodowe czy rodzinne. Odkrywałam, jak bardzo mało wiem o sobie, jak dużo jest przede mną ukryte, pochowane.
Narodziny mojej pierwszej córki, wciąż świeża doświadczenie małżeńskie zaprosiły mnie do przyjrzenia się temu, w jaki sposób buduję relacje, jak się komunikuję z najbliższymi. Tak znalazłam Porozumienie bez Przemocy, dzięki któremu spojrzałam na siebie i drugiego człowieka w świetle uczuć i potrzeb. Zaczęłam rozpoznawać własne emocje, nie ograniczając się do kilku słów, dotarłam do tego, co mnie wewnętrznie motywuje. Spojrzenie przez okulary NVC na ludzi wokół, zmieniło moje kontakty. Pojawiło się dużo zrozumienia i bliskości.
Podejście terapeutyczne w nurcie IFS, które poznałam w dalszej kolejności, dało mi jeszcze więcej świadomości siebie. Poznanie swoich części pomogło mi dotrzeć do miejsca wewnątrz mnie samej, pełnego harmonii i czułości. Odkrycie, że każdy z nas ma w sobie moc do kochania, do wybaczania, do uzdrawiania starych i świeżych ran, było dla mnie na tyle ważne, że poczułam w swoim sercu olbrzymie pragnienie i gotowość dzielenia się tym z innymi i towarzyszenia innym w ich wędrówce do Prawdziwego Siebie.
Człowiek dla mnie jest jednością – ciała, uczuć, ducha. Duchowość chrześcijańska wspierała mnie i wciąż wspiera w kompletnym postrzeganiu człowieka, w jego integralności.
Jako mała dziewczynka marzyłam o byciu nauczycielką, potem aktorką. W liceum już zaczęło się moje “niewiedzenie”, ale doskonale pamiętam, jak fantazjowałam sobie, jak by to było być kimś innym i znać myśli innej osoby, jej perspektywę. Była we mnie olbrzymia ciekawość, kim są inni ludzie, poza tym, co widzi moje oko czy filtruje ucho.
Ta możliwość, że mogę słuchać drugiego człowieka, słuchać sercem, to dla mnie na pewno miejsce i przywileju, i spełnienia, i poczucia, że jestem tam, gdzie mam być.
Współpraca
Wybrane dyplomy
Opinie
Spotkania z Ewą pozwoliły mi na podróż w głąb siebie samej – zrzuciłam ciężki bagaż przekonań, których nie chcę już nieść, opłakałam i opatrzyłam rany i spotkałam się z tęsknotami i pragnieniami, których spełnienia dawno się wyrzekłam. Znacząca była też zmiana postrzegania mojego męża – zamiast wroga, który na każdym kroku próbuje mi dokopać, zobaczyłam w nim człowieka, który tak samo jak ja zmaga się z życiem i relacjami. Pokrzepiające i umacniające.
A.M.
Z Ewą znam się od kilku lat i wielokrotnie korzystałam z jej wsparcia, zarówno z empatycznych rozmów, jak i sesji IFS. Ewa jest zawsze bardzo uważna, zaciekawiona moją perspektywą i z ogromną delikatnością i czujnością wychwytuje znaczące tropy w tym, co mówią moje części. Przy Ewie czuję się bezpiecznie, bo wiem, że cokolwiek nie powiem, Ewa będzie przy mnie z delikatnością, ciekawością, współczuciem, spokojem i wsparciem. Szczególnie jestem jej wdzięczna za jedną sytuację, w której wspierała mnie bez słów, trzymając za rękę. To było bezcenne. Dotyk jej dłoni na zawsze zostanie w mojej pamięci.
Podsumowując: z czystym sumieniem polecam spotkania z Ewą zarówno moim bliskim ludziom, jak i Tobie, który to czytasz.
A.Z.
Mija dzień za dniem, sytuacja za sytuacja, trud rozterki, złość…niemoc….decyzja, brak decyzji, tak dobrze, nie tamto lepiej, już koniec, tak będzie, no nie jednak nie może tak być!.. No i co w końcu ma być???
No nie wiem, totalnie się pogubiłam….co w końcu jest lepsze?
Widzę, że bez Ewy nie dałam rady…choć znam narzędzia, których użyła. A jednak zrobiła to tak umiejętnie i niezauważanie, że mam wrażenie, że rozmawiałam sama ze sobą. To Ona nadała tor chaosowi moich myśli, dała ujście nagromadzonym uczuciom, moje węże frustracji wyszły z kłębowiska, wyciągnęły się leniwie, z rozkoszą, spokojnie i niegroźnie znalazły swoje miejsce, nasycone wyciągnęły się na rozgrzanym słońcu.
Bo tu potrzeba Jej ciepła, jej uwagi i prowadzenia.
Ewa dziękuję Ci bardzo! Mam to i już wiem. Mam spokój i decyzje. Mam wgląd.
A.K.
Zapis na newsletter
Jeśli chcesz być ze mną w kontakcie, przeczytać coś, co skłoni Cię do refleksji lub dowiedzieć się, co proponuję w najbliższym czasie – zapisz się na newsletter.
To moje listy do Ciebie, którymi dzielę się również na blogu Słuchać Sercem.